W VI meczu rozgrywek 1 Ligi Kobiet zawodniczki Anny Talarczyk po wyrównanym starciu przegrały wynikiem 54:58. Najskuteczniejszą koszykarką spotkania była Magdalena Szulc, która zanotowała 12 punktów.
Mecz rozpoczął się po myśli koszykarek GTK Gdynia. Magda Szulc zdobyła cztery punkty z rzędu, a Agata Gilmajster dołożyła celny rzut zza lini. Po trzech minutach spotkania gospodynie prowadziły 7:0. Zawodniczki AZS UW zmieniły taktykę i dogoniły liderki 10:10. Do końca pierwszej kwarty obie drużyny szły „łeb w łeb” zamykając pierwszą odsłonę meczu 19:17 dla gospodyń.
Gdynianki utrzymywały prowadzenie – zza łuku celnie trafiła Joanna Kobylińska, zaś po chwili cenne dwa oczka dołożyła Nikola Tomasik. Prowadzenie zmieniło się przed przerwą, kiedy to przyjezdne zanotowały serię dziewięciu punktów z rzędu (32:40).
Zawodniczki Anny Talarczyk nie spuściły głów i zaczęły odrabiać starty. Dwa efektywne rzuty Agaty Gilmajster i punkty autorstwa Justyny Rudzkiej oraz Magdaleny Szulc przybliżyły gdynianki do rywalek na jedyne trzy „oczka”.
Czwartą kwartę dla gospodyń otworzyła Julia Wysocka zdobywając kolejną „trójkę”. Na sześć minut do końca meczu gdynianki były krok za rywalkami (49:51). Warszawianki wykorzystały dwie następne akcje – Joanna Rudeńko oddała celny rzut, a Gabriela Kluczyńska dołożyła następne trzy punkty wyprzedzając gospodynie 51:57.
Gdyńskie koszykarki walczyły do końca, ostatnie punkty zanotowała Marta Marcinkowska, jednakże to nie wystarczyło, by wygrać sobotnie starcie.
– Byliśmy dobrze przygotowani do tego meczu, wiedzieliśmy czego się spodziewać po drużynie z Warszawy. Niestety fatalne błędy w obronie jakie popełniliśmy szczególnie w drugiej kwarcie oraz bezmyślne faule, które dawały naszym przeciwniczkom łatwe zdobycze punktowe z linii rzutów osobistych spowodowały, że schodząc na przerwę miałyśmy już 8 punktów straty. Ta porażka boli, bo zawiodła nas skuteczność. Grając na takim poziomie nie można sobie pozwolić na nietrafianie z wypracowanych i otwartych pozycji, nie mówiąc już o rzutach osobistych – komentuje trenerka Anna Talarczyk.
Przed GTK Gdynią intensywny tydzień. W środę, 9 listopada na wyjeździe zawodniczki zmierzą się z drużyną Grot F&F Automatyka Pabianice, zaś trzy dni później w hali przy Wiczlińskiej 50a podejmą Mon-Pol Płock.
Zdjęcie autorstwa Agnieszki Modelskiej.